Bezglutenowe Walentynki

Walentynki to dzień, w którym wbrew pozorom świętuje większość z nas. Zazwyczaj wiążę się to z jakąś kolacją, obdarowujemy się upominkami, prezentami, wręczamy słodkości, robimy coś co sprawia nam przyjemność, podróżujemy itp. Gdy bliska nam osoba jest na diecie bezglutenowej pewne sprawy "lekko" się komplikują. W większości przypadków nie spędzimy tego dnia w dowolnej restauracji, nie obdarujemy danej osoby pierwszą lepszą reklamowaną i znaną wszystkim słodkością... Dlatego też, przygotowałam dla Was kilka porad, dzięki którym łatwiej będzie Wam spędzić ten dzień. 

1. Sprawdzona restauracja/ hotel
Wybierając restaurację musimy kierować się tym, aby w menu uwzględnione były dania bezglutenowe. W większych miastach - nie ma z tym znacznych problemów, bo coraz więcej restauracji wychodzi na przeciw klientom z alergiami, czy nietolerancjami. Sytuacja jest nieco trudniejsza w przypadku, gdy mieszkamy w małej miejscowości. Jeżeli chodzi o Łódź, miasto w którym mieszkam - z dietą nie ma większych problemów, choć bez wątpienia w Warszawie pod tym względem jest już o wiele lepiej.

Co do wyboru miejsca, w którym chcemy spędzić ten wyjątkowy czas mamy tak naprawdę kilka możliwości:
a) Wybrać restaurację, która spełnia nasze oczekiwania, a następnie skontaktować się z nią w celu skonsultowania bezglutenowego menu. Możemy spotkać się z 3 odpowiedziami:
- w menu dania bezglutenowe są oznaczone znakiem przekreślonego kłosa, tymże wcześniej trzeba poinformować kelnera o tym, że chcemy aby to danie było w 100% bezglutenowe
- w menu nie ma oznaczonych dań, lecz istnieje możliwość modyfikacji dania tak, aby było bezglutenowe (opcja dość ryzykowna, w przypadku silnych nietolerancji)
- brak dań bezglutenowych, jak i brak chęci ich stworzenia

Z mojej obserwacji wynika zależność, że im droższa i bardziej prestiżowa restauracja - tym większe szanse, na to że w swojej karcie zawiera ona, oznaczone dania bezglutenowe. Nie obrażając tutaj bardziej niszowych lokali.... niestety częściej można spotkać się tam z brakiem wiedzy na temat diety bezglutenowej, jak i jej błędnym postrzeganiem.
Wracając do sedna, punkt a) można oczywiście powtórzyć kilka razy, na pewno w końcu "coś" się znajdzie. Istnieje jednak jeszcze łatwiejsza opcja:
b) Wyszukanie na stronach dedykowanych diecie bezglutenowej sprawdzonych miejsc (np. takiej jak moja - jak i kilku innych, którymi podzielę się z Wami w następnym wpisie).

Osobom mieszkającym w Łodzi chciałabym polecić sprawdzoną przeze mnie restaurację, którą bardzo polubiłam Farina Bianco. W menu dania bezglutenowe są oznaczone znakiem przekreślonego kłosa, znajdziecie tam również dania wegetariańskie. Lokal jest bardzo klimatyczny, także myślę że jest to ciekawe miejsce na spędzenie w nim Walentynek.

W przypadku hoteli sprawa wygląda podobnie  :)

2. Słodki upominek 
Jeżeli chodzi o słodkie upominki, większość popularnych słodyczy może zawierać gluten, takich słodkości oczywiście nie wręczamy. Należy czytać skład, szukać znaku przekreślonego kłosa, czy wybrać się na dział z bezglutenową żywnością, bądź... zaufać firmom produkującym "bezglutenową" żywność. Jedną z moich ulubionych firm, którą już nie raz Wam tutaj poleciłam jest Incola. Firma ta z okazji Walentynek wydała pyszne, bezglutenowe ciasteczka brownie w kształcie serca. Znajdziecie je w każdej Żabce  do 20 lutego. Zaręczam Wam, że są bardzo smaczne i jestem pewna, że skuszą się na nie również osoby nie będące na diecie.




Oczywiście... zawsze możemy wykazać się jeszcze bardziej i przygotować coś samodzielnie. Możliwości jest naprawdę wiele, wszystko zależy od chęci....

A tymczasem Życzę Wam udanych Walentynek.

Jestem bardzo ciekawa co planujecie w ten dzień i czy macie jakieś inne ciekawe "bezglutenowe" porady?

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Instagram: @zdrowopieknieibezglutenowo

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.

14 komentarzy:

  1. My świetujemy ten dzień podwójnie i bardzo często na wyjeździe.

    OdpowiedzUsuń
  2. Prawda, słodkie upominki zawsze się sprawdzają. :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. super, mąż też dostanie w tym roku coś słodkiego

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja tam w planach mam szampana :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja raz myślałem, że moja walentynka nie je glutenu. Koniec końców okazało się, że chodzi o węgle :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha 😊 z węglami również trzeba się "nagimnastykować" 😂

      Usuń
  6. Dziękujemy za opinię o naszych serduszkach <3 Cieszymy się, że udało się nam uprzyjemnić Walentynki również osobom z nietolerancją glutenu :) Pozdrawiamy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam będę świętować w zaciszu domowym😊

    OdpowiedzUsuń
  8. Przy okazji chętnie zajrzę do Farina Bianco. :)

    OdpowiedzUsuń
  9. My tym razem pierwsze Walentynki z naszym maleńkim cudem, więc nic poza się tak na prawdę nie liczyło <3 Było rodzinnie po prostu :)

    www.blisko-lasu.pl

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz. Jednocześnie przypominam, iż wypowiadając się na blogu zgodnie z RODO zgadzasz się na przetwarzanie własnych danych osobowych. Więcej na ten temat przeczytasz w zakładce: Polityka Prywatności.

Copyright © 2014 Zdrowo, pięknie i bezglutenowo , Blogger