Bezglutenowy grill - czy jest możliwy?
Lato rozpoczęło się już na dobre, a łącznie z nim sezon grillowy. Z tej okazji postanowiłam napisać Wam jak wygląda grill od strony bezglutenowej.
Tak jak pisałam Wam już wiele razy staram się odżywiać zdrowo, dużo czytam na ten temat, unikam produktów szkodliwych. Jednak jak każdy z nas czasem skuszę się na coś mniej zdrowego. Chociażby na grilla, bez którego ciężko sobie wyobrazić letnie spotkania.
Jeśli czytacie mojego bloga, wiecie już, że z mojego menu wykluczyłam m.in. pszenice, żyto i jęczmień czyli tzw. gluten, który znajdziemy w wielu produktach, nawet w śladowych ilościach, a także w produktach, w których tak naprawdę jest zbędny. Gluten bardzo często dodawany jest tylko i wyłącznie w celu zwiększenia objętości danego produktu, wagi czy zmiany konsystencji.
W przypadku grilla, dużo produktów, które grillujemy nie zawiera glutenu. Mięso w nieprzetworzonej postaci, czy warzywa są produktami naturalnie bezglutenowymi. Także bez obaw wszystkie osoby będące na diecie bezglutenowej mogą je spożywać. Popularne grillowane szaszłyki, przygotowane z nieprzetworzonej, gotowej żywności są więc jak najbardziej bezglutenowe, o ile przyprawimy je bezglutenowymi przyprawami, o czym przeczytacie za chwilę .
Nieco bardziej problemowe są produkty przetworzone, takie jak kiełbaski, czy gotowe już potrawy. Na tego typu żywności, bardzo często można przeczytać informację o obecności glutenu. Na szczęście coraz więcej firm, zdaje sobie sprawę z tego,jak wiele ludzi ma problem z tolerancją glutenu i wychodzi im na przeciw - produkując tego typu wyroby bez śladowych ilości glutenu. Produkty te,wyróżnia oznaczenie na opakowaniu w postaci czytelnego napisu "PRODUKT BEZGLUTENOWY" bądź loga z grafiką przekreślonego kłosa.
Każda firma oznaczająca swój produkt w ten sposób zaręcza, że w produkcie nie ma żadnych, nawet śladowych ilości glutenu. Jest to niezwykle ważne w przypadku osób chorujących na celiakie bądź alergie, gdzie nawet śladowe ilości mogą wywołać poważne problemy zdrowotne. Produkty oznaczone logiem przekreślonego kłosa, aktualnie możemy spotkać praktycznie w każdym mniejszym czy większym sklepie. Dlatego bez problemu można znaleźć, bezglutenowy ketchup, musztardę i inne produkty, które lubimy mieć jako dodatek do grillowanych potraw. Co do przypraw oczywiście również, należy zakupić te z oznaczeniem, bądź zrobić je samodzielnie, wykorzystując świeże zioła czy inne składniki.
W przypadku grilla, należy pamiętać również o tym, że produkty bezglutenowe nie powinny mieć styczności z żywnością "glutenową". Dlatego, najbezpieczniej aby podczas grillowania z osobami nie będącymi na diecie, używać osobnych sztućców, oraz zaopatrzyć się w aluminiowe tacki, bądź folie aluminiową. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnego i ryzykownego kontaktu z glutenem.
Osobiście jeśli chodzi o grilla jadam kiełbaski, mięso drobiowe w różnej postaci, szaszłyki, warzywa oraz ryby. Także nie ma takiej potrawy z glutenem, której nie dałoby się przygotować w wersji "bezglutenowej", a dieta bezglutenowa mimo dość kiepskiej opinii, nie jest dietą w której trzeba sobie czegokolwiek odmawiać.
Jeśli czytacie mojego bloga, wiecie już, że z mojego menu wykluczyłam m.in. pszenice, żyto i jęczmień czyli tzw. gluten, który znajdziemy w wielu produktach, nawet w śladowych ilościach, a także w produktach, w których tak naprawdę jest zbędny. Gluten bardzo często dodawany jest tylko i wyłącznie w celu zwiększenia objętości danego produktu, wagi czy zmiany konsystencji.
W przypadku grilla, dużo produktów, które grillujemy nie zawiera glutenu. Mięso w nieprzetworzonej postaci, czy warzywa są produktami naturalnie bezglutenowymi. Także bez obaw wszystkie osoby będące na diecie bezglutenowej mogą je spożywać. Popularne grillowane szaszłyki, przygotowane z nieprzetworzonej, gotowej żywności są więc jak najbardziej bezglutenowe, o ile przyprawimy je bezglutenowymi przyprawami, o czym przeczytacie za chwilę .
Nieco bardziej problemowe są produkty przetworzone, takie jak kiełbaski, czy gotowe już potrawy. Na tego typu żywności, bardzo często można przeczytać informację o obecności glutenu. Na szczęście coraz więcej firm, zdaje sobie sprawę z tego,jak wiele ludzi ma problem z tolerancją glutenu i wychodzi im na przeciw - produkując tego typu wyroby bez śladowych ilości glutenu. Produkty te,wyróżnia oznaczenie na opakowaniu w postaci czytelnego napisu "PRODUKT BEZGLUTENOWY" bądź loga z grafiką przekreślonego kłosa.
Każda firma oznaczająca swój produkt w ten sposób zaręcza, że w produkcie nie ma żadnych, nawet śladowych ilości glutenu. Jest to niezwykle ważne w przypadku osób chorujących na celiakie bądź alergie, gdzie nawet śladowe ilości mogą wywołać poważne problemy zdrowotne. Produkty oznaczone logiem przekreślonego kłosa, aktualnie możemy spotkać praktycznie w każdym mniejszym czy większym sklepie. Dlatego bez problemu można znaleźć, bezglutenowy ketchup, musztardę i inne produkty, które lubimy mieć jako dodatek do grillowanych potraw. Co do przypraw oczywiście również, należy zakupić te z oznaczeniem, bądź zrobić je samodzielnie, wykorzystując świeże zioła czy inne składniki.
W przypadku grilla, należy pamiętać również o tym, że produkty bezglutenowe nie powinny mieć styczności z żywnością "glutenową". Dlatego, najbezpieczniej aby podczas grillowania z osobami nie będącymi na diecie, używać osobnych sztućców, oraz zaopatrzyć się w aluminiowe tacki, bądź folie aluminiową. Dzięki temu unikniemy niepotrzebnego i ryzykownego kontaktu z glutenem.
Osobiście jeśli chodzi o grilla jadam kiełbaski, mięso drobiowe w różnej postaci, szaszłyki, warzywa oraz ryby. Także nie ma takiej potrawy z glutenem, której nie dałoby się przygotować w wersji "bezglutenowej", a dieta bezglutenowa mimo dość kiepskiej opinii, nie jest dietą w której trzeba sobie czegokolwiek odmawiać.
Koniecznie dajcie znać jakie są Wasze ulubione potrawy z grilla, a tymczasem, życzę Wam korzystania z uroków pięknej wakacyjnej pogody :)
Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Facebook: Zdrowo, pięknie i bezglutenowo
dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Czytanie etykiet stało się koniecznością :) Na stronie http://www.celiakia.pl/ jest lista firm, które produkują żywność bezglutenową spełniającą surowe kryteria. Także spokojnie można się zaopatrzyć w produkty na grilla no i nie łączyć glutenowych z bezglutenowymi :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńMoja ulubiona potrawa z grilla to chyba OGIEŃ :D Tak! Zdecydowanie bardziej wolę napawać się widokiem, zapachem i klimatem grilla czy ogniska, niż jeść. To tak w odpowiedzi na Twoje pytanie o ulubione potrawy.
OdpowiedzUsuńAle chyba dlatego właśnie te grille palimy - bo jemy również oczyma. To dobry pretekst do spotkań, gitary, śpiewu. Przynajmniej w moim przypadku.
A powiem szczerze, że dotąd grill kojarzył mi się tylko z baaaardzo niezdrowym jedzeniem i ciężkim brzuchem po. Może to dlatego, że nigdy nie pozwalałam sobie na żadne diety.
Intrygująco (dla mnie) brzmi ten ''bezglutenowy grill''. Z ciekawości kiedyś spróbuję, ot taki eksperyment społeczny, gdy się napatoczą jacyś znajomi.
haha w takim razie życzę udanego eksperymentu :)
Usuńjako osoba żyjąca (z bólem niestety) bez glutenu - uratowałaś mi życie :D
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo!! :) Mogę Ci zaręczyć, że jedynie początki na diecie są trudne i z każdą chwilą będzie tylko lepiej :*
UsuńJa bardzo lubię na grillu pierś z kurczaka z mozarellą, pomidorkami i bazylią. Jeśli chce się zdrowo to się da <3
OdpowiedzUsuńPewnie, że się da <3
UsuńUwielbiam grilla, na szczęście produkty glutenowe nie są mi straszne. A przynajmniej tak mi się wydaje. :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńJa uwielbiam pstrąga grillowanego z masłem ziołowym oraz szaszłyki z kurczakiem i mnóstwem warzyw :)
OdpowiedzUsuńBardzo apetycznie :))
UsuńPodziwiam za konsekwencje w dobieraniu składników i potraw.
OdpowiedzUsuńUwielbiam grillowane warzywa- cukinię, bakłażana, pieczarki i grillowane ryby! :)
Dziękuję :)
UsuńJa lubię psteąga z masłem ziołowym i szaszłyki z kurczakiem i mnóstwem warzyw.
OdpowiedzUsuńTo ostatnie również bardzo lubię 😊
Usuńwszystko można zastąpić, trzeba tylko chcieć ;)
OdpowiedzUsuńPewnie :)
UsuńGrunt to poszperać i poczytać, a smakołyki do zgrilowania same się już znajdą. ;)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńPanuje jakieś powszechne wyobrażenie, że z grilla to musi być tłusto i niezdrowo. A przecież jest tyle świetnych alternatyw dla najtańszej kiełbasy z marketu i gotowych zestawów z mięsa wczorajszej świeżości. Twoje szaszłyki wyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuńMasz rację :) Dziękuję, były bardzo smaczne :)
Usuńpewnie
OdpowiedzUsuńA jak powinien wyglądać aby nie zaszkodzić naszej wątrobie? nie tylko gluten na wpływ przecież na nasze zdrowie. Odsyłam do artykułu https://mamabezrecepty.pl/grill-i-watroba/ gdzie jest bardzo dobrze wytłumaczone jak można preparatami z apteki wspomóc wątrobę aby ten nadmiar tłuszczu z grilla raz na jakiś czas jej nie zaszkodził.
OdpowiedzUsuń