Książka, którą powinna przeczytać każda kobieta

Książka, którą powinna przeczytać każda kobieta

Ostatnio na Instagramie poleciłam Wam książkę "Plan ratunkowy dla tarczycy i nadnerczy". Obiecałam Wam również, że gdy skończę ją czytać, podzielę się z Wami bardziej szczegółową recenzją tutaj na blogu. Trochę to trwało, gdyż ostatniego czasu miałam sporo innych zajęć, chociażby wylot na Fuerteventure i mój dość długo odkładany urlop. Skutkiem tego wszystkiego na pewno jest to, że wpisy będą pojawiać się teraz regularniej. Mam w zamiarze dostarczyć Wam lekturę, na nie jeden jesienny wieczór.

Wracając do meritum. Na początku przedstawię kilka faktów o książce.

Tytuł: Plan ratunkowy dla tarczycy i nadnerczy - jak w cztery tygodnie uregulować metabolizm, ustabilizować hormony i poprawić swój nastrój
Autor: Dr Aviva Romm
Ilość stron: 416

Hasła omawiane w książce:  bagatelizowane objawy, syndrom wyczerpania organizmu, stres i jego skutki, tarczyca i jej choroby, zapalenia, choroby autoimmunologiczne, przyczyny dysfunkcji organizmu, układ odpornościowy, nietolerancje pokarmowe, zaburzenia przewodu pokarmowego, antykoncepcja, kwestionariusze oceniające stan zdrowia, suplementacja oraz co naprawdę warto suplementować, plan naprawczy organizmu, szkodliwe czynniki pożywienia, superfoods, wyciszenie umysłu i emocji, metale ciężkie, zdrowa dieta, przepisy bogate w cenne dla zdrowia składniki, lista zakupów, badania laboratoryjne, jak współpracować z lekarzem

Dla kogo jest ta książka? Zdecydowanie dla wszystkich zainteresowanych własnym zdrowiem. Tak jak wcześniej zaznaczyłam, książkę powinna przeczytać każda kobieta. Znajdziecie w niej naprawdę mnóstwo cennych informacji. Począwszy od części teoretycznej, przedstawionej w bardzo jasny i zrozumiały dla "zwykłego czytelnika", nie mającego styczności ze specjalistycznym medycznym słownictwem - sposób. Po część zdecydowanie bardziej praktyczną, w której możecie ocenić swój aktualny stan zdrowia, poznać przyczyny danej sytuacji, a także metody naprawcze. Książka ta, oczywiście nie zastąpi Wam wizyty u lekarza, zaś na pewno wskaże aspekty wymagające kontroli, oraz informacje na temat tego, jak dbać o własne zdrowie.

W książce znajdziecie również wiele rad, na temat tego w jaki sposób poprawić swój stan zdrowia, a także zapoznacie się z 4 tygodniowym planem naprawczym, którego celem jest złagodzenie negatywnego działania przeciążenia organizmu, zwalczenie stanów zapalnych i poprawienie metabolizmu. Wynik tego planu jest myślę dla wielu z nas bardzo interesujący: odzyskanie energii i kontroli nad własnym organizmem. Ponadto książka obfita jest również w przepisy, oraz listy produktów w których znajdują się same zdrowe i wartościowe dla organizmu składniki.

Nie chcę Wam zdradzać więcej szczegółów, ani odbierać przyjemności z czytania. Natomiast bez wątpienia książkę Wam polecam. Mimo, że tematyka tej książki opierała się na terminach dobrze mi już znanych -  poszerzyłam swoją wiedzę, o wiele ważnych informacji. Chcę również zaznaczyć, abyście nie zwiedli się tytułem książki, gdyż jej tematyka nie opiera się wyłącznie na funkcjonowaniu tarczycy i nadnerczy. Aspektom tym, poświęcona jest znaczna część książki, natomiast rozszerzona jest o obszar funkcjonowania całego ludzkiego organizmu.

Książkę w skali od 1 do 10. Oceniam na 10. Wiele porad z tej książki już stosuję. Na pewno chętnie również wypróbuję 4 tygodniowy plan naprawczy. Jeżeli chodzi o sferę estetyczną ksiązki - jest bardzo ładnie wydana, oraz zilustrowana. Co ciekawe każdy rozdział, bądź podrozdział został opatrzony inspirującym cytatem. Jeden z moich ulubionych, możecie zobaczyć poniżej. Po więcej oczywiście zapraszam Was do książki.

Moim celem nie jest po prostu przetrwać, ale żyć pełnią życia, z pasją, empatią, humorem i w niezwykłym stylu. Maya Angelou"
Te osoby, które obserwują mnie na Instagramie jakiś czas temu, mogły również przeczytać kilka stron książki, które udostępniłam. Poskutkowało to zakupem książek z mojego polecenia - co było bardzo miłe. Myślę, że mówi to samo za siebie - czy warto sięgnąć po tę książkę. Jeśli chcecie zakupić tę pozycję możecie to zrobić bezpośrednio przez stronę Wydawnictwa Czarna Owca -> tutaj. Regularna cena książki to 49,99 zł, przy bezpośrednim zakupie poprzez wydawnictwo, książkę dość często możecie pozyskać w bardzo atrakcyjnych cenach.
 
Jestem bardzo ciekawa Waszych opinii na temat tej książki. Czy są tutaj osoby, które kupiły ją z mojego polecenia? A może znacie inną równie wartościową książkę? 

Na blogu znajdziecie również inne recenzje książek:

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Instagram: @zdrowopieknieibezglutenowo

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Wrocław bez glutenu

Wrocław bez glutenu

Wrocław to jedno z najbardziej zaludnionych i największych miast w Polsce, które cieszy się ogromną popularnością wśród turystów. Jest to piękne miejsce, oferujące coraz większą liczbę atrakcji, która kusi zarówno mieszkańców Polski jak i osoby spoza naszego państwa. O Wrocławiu można napisać wiele... Dzisiaj chcę przedstawić Wam bezglutenowy aspekt tego miasta.

Ku radości wielu osób na diecie bezglutenowej, Wrocław jest miejscem w którym bez problemu znajdziecie produkty jak i restauracje z menu bezglutenowym. Większość z nich znajduje się w samym centrum miasta, czyli w okolicach rynku. Moją uwagę szczególnie zwróciły 3 lokale, które oczywiście chcę Wam polecić. Dodam, że nie są to miejsca wyłącznie testowane przeze mnie, ale również przez moich obserwatorów z instagrama @zdrowopieknieibezglutenowo, którzy również polecili mi te miejsca, za co bardzo dziękuję :-) 

To&Owo Bezglutenowo - bezglutenowa restauracja w Piotrkowie Trybunalskim

To&Owo Bezglutenowo - bezglutenowa restauracja w Piotrkowie Trybunalskim

Osoby będące na diecie bezglutenowej doskonale zdają sobie sprawę, jak ciężko jest znaleźć restauracje, itp. miejsca w których: jest uwzględnione menu bezglutenowe..., obsługa wie na czym polega dieta bezglutenowa i potrafi zaproponować jakąś alternatywę... Nie jestem w stanie zliczyć w ilu już miejscach spotkałam się z brakiem wiedzy na temat diety bezglutenowej... Zawsze gdy w mieście, którego pobliżu mieszkam (Łodzi) otwiera się jakiś nowy lokal, sprawdzam czy znajdę w nim coś dla siebie. 

Te osoby, które mieszkają w Łodzi wiedzą, że aktualnie co jakiś czas otwiera się tutaj nowa restauracja wegetariańska czy cukiernia z fit ciachami. Niestety w żadnym z tych lokali nie spotkałam się, ze zrozumieniem diety bezglutenowej, a wręcz z jej mylnym postrzeganiem. Istnieje również zależność, że im bardziej droższa i prestiżowa jest restauracja tym większa szansa na spotkanie się z bezglutenowym menu. Gdyż w takich miejscach poziom wiedzy kucharzy jest znacznie wyższy, a także dba się o klientów z alergiami pokarmowymi. 

Na szczęście dzięki stowarzyszeniu dla osób na diecie bezglutenowej i akcji Menu Bez Glutenu coraz więcej lokali dołącza do programu, w którym kucharze i nie tylko są szkoleni odnośnie diety bezglutenowej. W ten sposób zdobywają certyfikat świadczący o tym, że osoba będąca na diecie bezglutenowej znajdzie w lokalu w 100% bezglutenowy posiłek, bez śladowych ilości glutenu. O ile takich lokali w większych miastach jest całkiem sporo, w mniejszych niekoniecznie. Do niedawna w Łodzi w Menu Bez Glutenu, była świetna grecka restauracja Kamari, o której pisałam Wam tutaj -> Bezglutenowe kawiarnie i restauracje w Łodzi. Niestety została zamknięta, nad czym bardzo ubolewam i do tej pory nie pojawiło się dla mnie nic godnego zainteresowania, a przede wszystkim z wiedzą na temat diety bezglutenowej.

Zaczęłam więc poszukiwać czegoś w pobliżu i tym sposobem trafiłam na świetny lokal w Piotrowie Trybunalskim o nazwie To&Owo Bezglutenowo. Jest to restauracja w której menu znajdziemy dania wegańskie i wegetariańskie i w 100% bezglutenowe. Lokal prezentuje się bardzo niepozornie, nie jest to miejsce z ekskluzywnym wnętrzem w prestiżowym budynku, wręcz przeciwnie. Raczej przypomina przydrożny bar, którego wnętrza są dość minimalistyczne, z kreatywnym wykorzystaniem palet czy obrazów. Mimo to wnętrze tego lokalu tworzy swój całkiem przyjemny klimat, który dopełnia bardzo miła i kompetentna obsługa.

Menu lokalu jest bardzo bogate, dania są przeróżne, pięknie podane, świeże i co najważniejsze naprawdę dobre :) Osoby będące na diecie bezglutenowej mogą tam zjeść przysmaki, które na co dzień ciężko jest otrzymać w wersji gluten free w postaci nieprzetworzonej. M.in. pizzerinki, różnego rodzaju ciasta, desery, gofry, pizze, czy robiące wrażenie burgery, oraz bezglutenowe piwo. W To&Owo Bezglutenowo osoby na diecie bezglutenowej mogą zjeść również pyszne naturalne lody podawane w bezglutenowych wafelkach. Każdego dnia są przygotowywane zestawy obiadowe tzw. "zestawy dnia" + to co jest w stałej ofercie menu. Kolejnym moim pozytywnym zaskoczeniem okazały się ceny, gdyż według mnie są przystępne i jak najbardziej adekwatne do zaprezentowanego menu.









Podsumowując lokal jak najbardziej przypadł mi do gustu. Dania są pyszne, a obsługa przemiła. Łódź powinna zazdrościć Piotrkowi Trybunalskiemu tak fajnego miejsca! :-) Mimo tego, że do Piotrkowa mam jakieś 40 km na pewno będę tam częstym gościem. Do tej pory testowałam, desery - gofry, pizze, spaghetti, burgery które możecie zobaczyć na zdjęciach.

Zachęcam Was również do obserwacji bloga na Instagramie, gdyż wstawiam tam na bieżąco zdjęcia, dzięki czemu możecie zobaczyć wiele relacji prawie na żywo.


Koniecznie dajcie znać, czy znaliście wcześniej ten lokal i co o nim myślicie? :)

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Instagram: @zdrowopieknieibezglutenowo

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Produkty bezglutenowe czyli... Czym zastąpić gluten?

Produkty bezglutenowe czyli... Czym zastąpić gluten?

W diecie bezglutenowej bardzo istotna jest zbilansowana dieta, która pomoże uzupełnić składniki występujące w niespożywanej pszenicy, życie i jęczmieniu. Napiszę to po raz kolejny, ale nie rozumiem dlaczego tak wiele ludzi uważa dietę bezglutenową za niezdrową. Tak naprawdę w diecie tej rezygnujemy z tego co ostatnio uważane jest za niezbyt zdrowe - czyli mocno przetworzonych wypieków z białej pszennej mąki.


Dieta bezglutenowa jak każda inna, jeśli będzie odpowiednio zbilansowana - oparta na produktach naturalnych, jak najmniej przetworzonych jest jak najbardziej zdrowa. Jako dowód przedstawiam Wam listę zdrowych składników, którymi można zastąpić pszenice, żyto i jęczmień - to oczywiście część z dostępnych :

  • owies* oznaczony jako bezglutenowy (pozbawiony zanieczyszczeń)
  • ryż brązowy
  • ryż dziki
  • ryż jaśminowy
  • kasza jaglana
  • kasza gryczana 
  • gryka
  • proso
  • tapioka
  • amarantus 
  • quinoa
  • teff
  • nasiona chia 
  • ostropest plamisty
  • sezam
  • len
  • słonecznik
  • dynia
  • orzechy
  • migdały
  • mąki: kukurydziane, ryżowe, gryczane, kokosowe, z aramantusa, ziemniaczane, z manioku, z ciecierzycy, migdałowe
  • chleby bezglutenowe z powyższych mąk
  • makarony z powyższych mąk
  •  +  oczywiście nie zapominajcie o codziennej dawce owoców i warzyw :)

W poszukiwaniu bezglutenowych produktów uważajcie natomiast na te, które mimo że są naturalnie bezglutenowe mogą być zanieczyszczone śladowymi ilościami, o których pisałam Wam niedawno tutaj -> Bezglutenowy gość. Ponadto śladowe ilości mogą zwierać również dodatki do żywności takie jak: syrop glukozowo-fruktozowy, skrobia modyfikowana, hydrolizaty białek roślinnych, aromaty oraz glutaminian sodu

Dlatego też, gdy produkt nie jest oznaczony jako bezglutenowy, oraz jego skład jest nieczytelny co do zawartości glutenu, lepiej unikać produktów zawierających powyższe dodatki i szukać takiego z logo przekreślonego kłosa. Symbol ten gwarantuje, że produkt jest bezglutenowy według przyjętych norm tzn. zawiera maksymalnie do 20 mg glutenu w 1 kg produkcie. Te 20 mg tyczy się głównie produktów, utworzonych ze zbóż glutenowych, w których podczas procesu obróbki częściowo usunięto gluten. Stąd dość często na pizzy, chlebie czy bezglutenowym piwie możecie znaleźć informację skrobia pszenna/jęczmienna bezglutenowa.

Większość z nas niezależnie od diety, używa powyższych składników w swojej kuchni. Łatwo można zauważyć, że pszenica, żyto i jęczmień tworzą zdecydowaną mniejszość i po dłuższym okresie bycia na diecie bezglutenowej ich braku praktycznie się już nie odczuwa - bo możliwości zastąpienia jest naprawdę wiele. Mnie osobiście "dieta bezglutenowa" umożliwiła poznanie wielu smaków, których wcześniej kompletnie nie znałam, a szukanie nowych bezglutenowych produktów może być niezłą frajdą - polecam. Pamiętajcie tylko o dokładnym czytaniu składu - a powinno być wszystko ok.

Przygotowałam dla Was również przykładowe zdjęcia produktów, którymi zastępuje gluten. Wszystkie produkty są w 100% bezglutenowe - kupuję je regularnie i szczerze Wam polecam. Zaręczam Wam, że w smaku nie odbiegają od tych "glutenowych" :)


Chleby, które są moimi nr 1 :) Tutaj akurat pokazuje Wam te z serii Vitalfit. Poza tymi, bardzo lubię jeszcze ten z kminkiem i makiem produkowane oczywiście przez tą samą firmę - Incola. Gdy zaczynałam swoją przygodę z dietą bezglutenową, z początku trafiałam na niezbyt dobre chleby. Nie ma co ukrywać, ale niewiele chlebów bezglutenowych jest naprawdę dobrych. Te, szczerze mogę Wam polecić z kilku względów. Zawierają wyjątkowo krótko etykietę, są wytwarzane na bazie zakwasu gryczanego co daje smak bardzo zbliżony do chlebów tradycyjnych :) Oprócz tego chlebki te wyróżnia niska zawartość cukru i wysoka zawartość błonnika, bo aż 11 %., a co jest dla mnie w tym ważne - pozwalają wyrównać niedobory wynikające z niespożywania glutenu. Chleby Vitalfit pokrywają 31% zapotrzebowania na kwas foliowy i 25% zapotrzebowania na witaminę E. Wyróżnia je również brak laktozy, co myślę że dla wielu osób jest równie istotne. 


Osoby będą na diecie bezglutenowej również nie muszą odmawiać sobie takich wyrobów jak bułki :) Te osoby, które są na diecie bezglutenowej doskonale wiedzą, że znalezienie miękkiej i puszystej bułki nie należało do zadań prostych. Z tego co się orientuję, większość ludzi wypieka własne. Natomiast odkąd Incola wprowadziła na rynek bułki kajzerki szczerze mogę Wam je polecić, są miękkie i lekkie, prezentują się dokładnie tak samo jak tradycyjne i smakują równie dobrze.



Te osoby, które mnie obserwują doskonale wiedzą, że jednym z moich ulubionych śniadań jest musli :) Aby wyrównać "braki" glutenu - staram się aby moje posiłki były pożywne i zawierały jak największą ilość składników odżywczych. Z tego względu zakupiłam ostatnio płatki teff i jaglane. Głównie z myślą, aby dodawać je właśnie do mojej codziennej porcji musli. Nie wiem czy wiecie, ale płatki teff są źródłem błonnika pokarmowego, który jest niezbędnym składnikiem odżywczym. Żelaza - które pomaga w utrzymaniu prawidłowych funkcji poznawczych, pomaga w prawidłowej produkcji czerwonych krwinek i hemoglobiny. Wapnia - przyczyniającego się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego, oraz pomaga w prawidłowym funkcjonowaniu mięśni i utrzymania prawidłowego przekaźnictwa nerwowego. Fosforu - przyczyniającego się do utrzymania prawidłowego metabolizmu energetycznego, funkcjonowania błon komórkowych, a także pomaga w utrzymaniu zdrowych kości.

 Płatki jaglane są również cenne dla zdrowia. Zawierają niską zawartość soli, co pomaga w utrzymaniu prawidłowego ciśnienia krwi, a także niską zawartość tłuszczów nasyconych, co z kolei wpływa na utrzymanie prawidłowego cholesterolu we krwi. Płatki jaglane są także cennym źródłem błonnika pokarmowego. Ziarno prosa jest bogate w minerały, witaminy i błonnik, a także krzem.



 Jeżeli chodzi o wypieki takie jak ciasta, ciastka, również bez problemu znajdziecie je w ofercie Incoli. Ostatnio skusiłam się na MiniBrownie, które bardzo lubię bo sprawdzają się jako świetna przekąska do herbaty czy kawy :) MiniBrownie smakują dokładnie tak samo jak ostatnie bezglutenowe mini serca brownie, o których pisałam Wam ->  tutaj.



Mam nadzieję, że udało mi się zaspokoić Waszą ciekawość i przede wszystkim pokazać, że dieta bezglutenowa, nie jest wcale restrykcyjna, ani niezdrowa - jeśli ją odpowiednio stosujemy. Oczywiście oprócz tych produktów, swoją dietę wzbogacam w dużą ilość warzyw, owoców, nieprzetworzonego mięsa, ryb, makaronów (również polecam te z Incola, bądź firmy Sotelli) itp. Staram się jeść normalnie.

Jestem bardzo ciekawa jak  wy postrzegacie dietę bezglutenową? Czy dowiedzieliście się z tego wpisu czegoś nowego na temat diety? Znacie firmę Incola? Kupujecie jej produkty?

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Instagram: @zdrowopieknieibezglutenowo

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Bezglutenowy gość

Bezglutenowy gość

Czy w swoim otoczeniu masz osobę będącą na diecie bezglutenowej? Jeśli tak, to ten wpis na pewno Ci wiele ułatwi 
- zapraszam do czytania :)



Dla wielu osób wizyta osoby na diecie bezglutenowej może być dość stresująca. Nie ma co ukrywać, ale wiele ludzi nadal nie ma pojęcia, na czym tak naprawdę polega dieta bezglutenowa. Plusem naszych czasów jest to, że w łatwy sposób za pomocą Internetu można to sprawdzić. Dlatego też, przygotowałam dla Was krótki poradnik na temat "ugoszczenia" osoby będącej na diecie bezglutenowej. 

Zapraszając do siebie osobę na diecie bezglutenowej, przede wszystkim warto być świadomym dlaczego ta osoba jest na takiej diecie. Jest to bardzo ważne z jednego względu. Gdy powodem są wskazania medyczne w 90% przypadkach musimy zadbać o to, aby w przygotowanych przez nas posiłkach czy produktach nie znajdowały się nawet śladowe ilości glutenu. Gdy powód jest inny - nie ma konieczności zważania na śladowe ilości. W tym wpisie oprę się jednak na całkowitym wykluczeniu glutenu - gdyż uważam, że takich osób jest znacznie więcej, a sama dieta jest wtedy nieco bardziej skomplikowana. 

Wiele osób może się teraz zastanowić nad tym - czym są "śladowe ilości glutenu"??

Dla przypomnienia gluten to mieszanka białek roślinnych występująca w zbożach takich jak: pszenica, żyto, jęczmień i owies*. Dla coraz większej liczby osób mających problem z tolerancją glutenu wiążę się to z całkowitym wyeliminowaniem powyższych produktów z pożywienia. W tym śladowych ilości, które mogą znaleźć się w produkcie nawet naturalnie bezglutenowym. Samo niespożywanie pszenicy, żyta, jęczmienia, czy owsa*, nie jest więc wystarczające. Bardzo wiele firm produkuje swoje wyroby na jednej linii produkcyjnej, z tej przyczyny wiele gotowych, przetworzonych produktów (np. na przyprawach jednorodnych znajdziecie bardzo często informację, że produkt ten może zawierać gluten!) jest niewskazanych dla osób będących na diecie bezglutenowej (!). 

Dlatego też, gdy planujecie poczynić zakupy dla swojego "bezglutenowe gościa", pamiętajcie o tym, aby dokładnie czytać składy produktów. Każdy producent powinien na nich opisać możliwość występowania alergenów. Najlepiej wybierać produkty oznaczone jako bezglutenowe - poznacie je po charakterystycznym znaku zielonego kłosa. Zdecydowanie nie kupujcie produktów, w których składzie znajdziecie informacje typu: zawiera gluten, może zawierać śladowe ilości itp (!).

Zapraszając więc osobę na diecie bezglutenowej, bez obaw możesz ją poczęstować produktami, które znajdziecie na działach bezglutenowych. W większości przypadków działy te, znajdują się tuż obok działów ze zdrową żywnością, bądź są z nimi połączone. Aktualnie praktycznie każdy większy market zawiera w swoim asortymencie taki dział. Największy wybór bezglutenowych produktów znajdziecie w marketach sieci: Auchan, Carrefour, Tesco, Kaufland, Rossmann. Nieco mniejszy wybór, a raczej pojedyncze produkty znajdziecie w sieci Biedronka, Lidl, Aldi, Żabka itp. Nie bójcie się kupować również produktów naturalnie bezglutenowych takich jak warzywa, owoce i wiele wiele innych. Kupowanie produktów "ogólnodostępnych", z których składu można wywnioskować "brak glutenu" wymaga nieco większej wprawy, dlatego na początku zachęcam do szukania produktów z oznaczeniem.

Szukając informacji na temat diety bezglutenowej, zachęcam Was również do czerpania wiedzy z pewnych źródeł, a nie z przypadkowych stron. Jest to ważne, gdyż osoby nie mające pojęcia o diecie bezglutenowej - tak naprawdę nie są wstanie wyłapać czy dana informacja jest prawdziwa. O wszystkich pewnych "bezglutenowych" stronach pisałam Wam tutaj -> Strony, które warto znać przechodząc na dietę bezglutenową. Natomiast wykaz wszystkich bezglutenowych produktów oraz tych, które gluten na pewno zawierają znajdziecie -> tutaj. Osobiście z niego korzystałam przechodząc na dietę bezglutenową i jest to dobra wiedza na sam początek "bezglutenowej przygody".

Poza "bezglutenowymi zakupami" - bardzo ważny jest sposób przygotowania bezglutenowych potraw. Jeśli na co dzień prowadzicie "glutenową kuchnie" (białe pieczywo, mąka pszenna..) pamiętajcie o tym, aby przed przygotowaniem bezglutenowego posiłku, umyć wszystkie naczynia, które zamierzacie używać, a także oczyśćcie stanowisko kuchenne przy którym będziecie gotować bezglutenowe danie. Jest to niezmiernie ważne, gdyż zapobiega przeniesieniu się "śladowych ilości glutenu", które nie są wskazane dla osób na diecie. 

Ponadto należy uważać również w takich przypadkach... np. gdy chcemy poczęstować osobę na diecie bezglutenowej kromką bezglutenowego pieczywa, pamiętajcie o tym, aby nie posmarować go masłem, którym wcześniej smarowaliście pszenne pieczywo, nie kroić go na desce na której kroicie chleb pszenny itp. Gdy chcecie upiec ciasto dokładnie umyjcie blachę/formę do pieczenia, bądź najlepiej wykorzystajcie do tego nową. Gdy macie ochotę na pieczeń, pamiętajcie o tym, aby ta bez glutenu znajdowała się nad tą z glutenem, zabezpieczcie ją folią, podgrzewanie w mikrofali = podgrzewanie w pojemniku z zamknięciem - chyba, że wcześniej ją umyliście i nic "glutenowego" w niej nie było itd...  :)

Zdaję sobie sprawę, że to co napisałam wyżej może wydać Wam się mocno rygorystyczne i przesadzone. Natomiast zaręczam Was, że tak nie jest. Jaki sens miałoby podanie bezglutenowej potrawy, w której znajdują się np. okruszki pszennego pieczywa? Żaden. Gdyż w takim małym okruszku zawartość glutenu, jest już na tyle duża, że może okazać się wystarczającym "alergenem" do wystąpienia niepożądanych objawów związanych z celiakią, nietolerancją, alergią czy nadwrażliwością na gluten. Mówi się, że pokarmy na które jesteśmy wrażliwi, prowadzą do powstania stanów zapalnych, nie tylko w przewodzie pokarmowym, ale w całym organizmie. A każdy długo występujący "stan zapalny" może negatywnie wpłynąć na nasze zdrowie.

Oczywiście stosując wyłącznie kuchnie bezglutenową nie ma potrzeby, aż tak rygorystycznego przygotowywaniu posiłków. W mojej kuchni aktualnie przygotowywane są dania bezglutenowe, jak i glutenowe i jak najbardziej można to sprawnie zorganizować. W tym wpisie skupiam się tylko i wyłącznie na "bezglutenowym gościu" czyli kuchni osoby "glutenowej". 

Zaręczam Wam, że osoby będące na diecie bezglutenowej wybierając się do kogoś - na pewno docenią każde najmniejsze starania. Oczywiście są sytuację typu święta, imprezy okolicznościowe itp wydarzenia, gdzie lepiej w takich przypadkach coś ze sobą uzgodnić i zorganizować, aby uniknąć niezręcznych sytuacji.

Jeśli szukacie inspiracji odnośnie 100% bezglutenowych produktów polecam Wam obserwację profilu mojego bloga na Instagramie pod nazwą: @zdrowopieknieibezglutenowo, znajdziecie tam ogromną ilość zdjęć bezglutenowych produktów, które miałam okazję "testować" wraz ze szczerą opinią na ich temat, ceną oraz miejscem zakupu, a także polecane bezglutenowe restauracje, sklepy, hotele itp. Dzięki temu będziecie na bieżącą z najnowszymi bezglutenowymi produktami i łatwo Wam będzie znaleźć produkty, którymi będziecie mogli poczęstować swoich bezglutenowych gości. Zachęcam Was także do poszukiwania ich w sklepach jak i na stronach zamieszczonych w udostępnionym przeze mnie powyżej linku. 

Jeśli macie do mnie pytania, zastanawiacie się nad kupnem jakiegoś produktu bądź jego "bezglutenowością" zachęcam do zostawiania komentarzy, bądź wiadomości prywatnej poprzez stronę na Facebooku, czy zakładkę kontakt, którą możecie zobaczyć w prawym górnym rogu. Na wszystkie wiadomości staram się odpisywać regularnie :)

* owies jest dość kontrowersyjnym zbożem, gdyż jest zaliczany do zbóż "glutenowych" ze względu na duże zanieczyszczenie glutenem spowodowane wspólną uprawą z pozostałymi zbożami. Na rynku możecie znaleźć owies oznaczony jako bezglutenowy i taki bez obaw osoby będące na diecie bezglutenowej, mogą spożywać.


Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Strony, które warto znać przechodząc na dietę bezglutenową

Strony, które warto znać przechodząc na dietę bezglutenową


Przechodzisz na dietę bezglutenową? Zastanawiasz się na czym w ogóle polega? Od czego zacząć? Jeśli tak, to dobrze trafiłaś/eś :)

W tym wpisie przygotowałam dla Was strony, które mogą okazać się pomocne w przechodzeniu na dietę bezglutenową, oraz w zdobywaniu rzetelnej wiedzy na jej temat. Gdy zaczynałam swoją przygodę z dietą bezglutenową - osobiście z nich korzystałam i okazały się cennym źródłem informacji i wsparciem w zmianie nawyków żywieniowych.

Jeszcze dwa lata temu stron na temat diety bezglutenowej było naprawdę niewiele, teraz na szczęście na ten temat można znaleźć coraz więcej informacji. Niestety duża część z nich jest mało kompetentna. Mam nadzieję, że moja lista wskaże Wam te najbardziej rzetelne i warte uwagi, dlatego też zapraszam do dalszego czytania :)

1. Polskie Stowarzyszenie Osób z Celiakią i na Diecie Bezglutenowej - strona numer 1, pod każdym względem. Na niej znajdziecie same aktualne informacje na temat diety bezglutenowej. Wszystkie artykuły opracowane są, przez wykwalifikowane osoby, oparte o aktualne badania naukowe. Znajdziecie tam wiadomości na temat diety, wiele praktycznych porad, przepisów kulinarnych jak i szeroki spis bezglutenowych produktów, oraz "bezglutenowych" restauracji czy hoteli.

2. Blog "Bezglutenowa Mama" - blog bezglutenowego dinozaura czyli kobiety, która z dietą bezglutenową ma styczność od 1979 r. - osobiście jest na diecie bezglutenowej i wychowuje "bezglutenowe" dziecko. Ponadto swoje życie zawodowe również oparła na diecie. Prowadzi warsztaty na temat diety bezglutenowej jak i kolonie i ferie dla dzieci. Znajdziecie tam mnóstwo praktycznych porad i rekomendacji.

3. Blog Anny Lewandowskiej - nie wiem czy wiecie, ale Anna Lewandowska na swoim blogu wielokrotnie pisała, że unika glutenu z powodu nietolerancji i problemów jelitowych z którymi się zmagała. Na jej blogu znajdziecie więc sporo artykułów na temat szkodliwości glutenu, diety bezglutenowej jak i dużą ilość bezglutenowych przepisów.

4. Książka Wolni od Glutenu dr Alessio Fasano - książka którą powinna przeczytać każda osoba zmagającą się z alergią na gluten, nietolerancją glutenu, nadwrażliwością na gluten czy celiakią. Pisałam o niej dokładnie już wcześniej, także odsyłam Was do wcześniejszego wpisu.

5. Incola - polska firma zajmująca się produkcją wyłącznie produktów bezglutenowych. Jedna z moich ulubionych "bezglutenowych" firm. Na jej temat pisałam Wam już -> tutaj i tutaj. Firma ta oprócz produkcji świetnych produktów prowadzi również na swojej stronie bardzo fajny praktyczny blog, w którym dzieli się swoją wiedzą na temat diety bezglutenowej.

6. Schar - kolejna firma, z kolei międzynarodowa, którą bardzo lubię. Pisałam o niej -> tutaj.  Podobnie jak wyżej, firma ta prowadzi stronę na której dzieli się informacjami na temat diety bg.

7. Grupa na facebooku: Życie bez glutenu - grupa na której znajdziecie ogrom porad od praktyków - czyli osób będących na diecie bezglutenowej. Wszyscy dzielą się tam informacjami na temat bycia na diecie, pojawieniu się nowych bezglutenowych produktów, rekomendują sprawdzone restauracje czy hotele.

8. Grupa na facebooku: Celiacy w podróży - kolejna grupa, tym razem skupiona wyłącznie na podróżach, po całym świecie. Znajdziecie tam głównie polecenia miejsc przyjaznych diecie, restauracji i hoteli.

9. Instagram: Pysznie_bezglutenowo - konto IG,  które sama z wielką chęcią obserwuję. Znajdziecie tam wiele bezglutenowych przepisów, a także piękne i estetycznie wykonane zdjęcia bezglutenowych potraw.

10. Zdrowo, pięknie i bezglutenowo - oczywiście nie mogłoby zabraknąć na tej liście mojego bloga, do którego obserwacji serdecznie Was zapraszam :)

To już wszystkie bezglutenowe strony, które szczerze mogę Wam polecić. Zachęcam Was do zaglądania na nie. Wszystkie wymienione tytuły posiadają klikalne linki, także szybko przeniesiecie się na strony, które Was zainteresowały.

Mam też do Was pytanie. Czy brakuje Wam jeszcze na facebooku jakiejś grupy związanej z dietą bezglutenową? Na której wzajemnie dzielilibyśmy się informacjami? Czekam na Wasze propozycje. Jestem również ciekawa czy znacie powyższe strony i która z nich jest Waszą ulubioną? :)

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Instagram: @zdrowopieknieibezglutenowo

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Bezglutenowe Walentynki

Bezglutenowe Walentynki

Walentynki to dzień, w którym wbrew pozorom świętuje większość z nas. Zazwyczaj wiążę się to z jakąś kolacją, obdarowujemy się upominkami, prezentami, wręczamy słodkości, robimy coś co sprawia nam przyjemność, podróżujemy itp. Gdy bliska nam osoba jest na diecie bezglutenowej pewne sprawy "lekko" się komplikują. W większości przypadków nie spędzimy tego dnia w dowolnej restauracji, nie obdarujemy danej osoby pierwszą lepszą reklamowaną i znaną wszystkim słodkością... Dlatego też, przygotowałam dla Was kilka porad, dzięki którym łatwiej będzie Wam spędzić ten dzień. 

1. Sprawdzona restauracja/ hotel
Wybierając restaurację musimy kierować się tym, aby w menu uwzględnione były dania bezglutenowe. W większych miastach - nie ma z tym znacznych problemów, bo coraz więcej restauracji wychodzi na przeciw klientom z alergiami, czy nietolerancjami. Sytuacja jest nieco trudniejsza w przypadku, gdy mieszkamy w małej miejscowości. Jeżeli chodzi o Łódź, miasto w którym mieszkam - z dietą nie ma większych problemów, choć bez wątpienia w Warszawie pod tym względem jest już o wiele lepiej.

Co do wyboru miejsca, w którym chcemy spędzić ten wyjątkowy czas mamy tak naprawdę kilka możliwości:
a) Wybrać restaurację, która spełnia nasze oczekiwania, a następnie skontaktować się z nią w celu skonsultowania bezglutenowego menu. Możemy spotkać się z 3 odpowiedziami:
- w menu dania bezglutenowe są oznaczone znakiem przekreślonego kłosa, tymże wcześniej trzeba poinformować kelnera o tym, że chcemy aby to danie było w 100% bezglutenowe
- w menu nie ma oznaczonych dań, lecz istnieje możliwość modyfikacji dania tak, aby było bezglutenowe (opcja dość ryzykowna, w przypadku silnych nietolerancji)
- brak dań bezglutenowych, jak i brak chęci ich stworzenia

Z mojej obserwacji wynika zależność, że im droższa i bardziej prestiżowa restauracja - tym większe szanse, na to że w swojej karcie zawiera ona, oznaczone dania bezglutenowe. Nie obrażając tutaj bardziej niszowych lokali.... niestety częściej można spotkać się tam z brakiem wiedzy na temat diety bezglutenowej, jak i jej błędnym postrzeganiem.
Wracając do sedna, punkt a) można oczywiście powtórzyć kilka razy, na pewno w końcu "coś" się znajdzie. Istnieje jednak jeszcze łatwiejsza opcja:
b) Wyszukanie na stronach dedykowanych diecie bezglutenowej sprawdzonych miejsc (np. takiej jak moja - jak i kilku innych, którymi podzielę się z Wami w następnym wpisie).

Osobom mieszkającym w Łodzi chciałabym polecić sprawdzoną przeze mnie restaurację, którą bardzo polubiłam Farina Bianco. W menu dania bezglutenowe są oznaczone znakiem przekreślonego kłosa, znajdziecie tam również dania wegetariańskie. Lokal jest bardzo klimatyczny, także myślę że jest to ciekawe miejsce na spędzenie w nim Walentynek.

W przypadku hoteli sprawa wygląda podobnie  :)

2. Słodki upominek 
Jeżeli chodzi o słodkie upominki, większość popularnych słodyczy może zawierać gluten, takich słodkości oczywiście nie wręczamy. Należy czytać skład, szukać znaku przekreślonego kłosa, czy wybrać się na dział z bezglutenową żywnością, bądź... zaufać firmom produkującym "bezglutenową" żywność. Jedną z moich ulubionych firm, którą już nie raz Wam tutaj poleciłam jest Incola. Firma ta z okazji Walentynek wydała pyszne, bezglutenowe ciasteczka brownie w kształcie serca. Znajdziecie je w każdej Żabce  do 20 lutego. Zaręczam Wam, że są bardzo smaczne i jestem pewna, że skuszą się na nie również osoby nie będące na diecie.




Oczywiście... zawsze możemy wykazać się jeszcze bardziej i przygotować coś samodzielnie. Możliwości jest naprawdę wiele, wszystko zależy od chęci....

A tymczasem Życzę Wam udanych Walentynek.

Jestem bardzo ciekawa co planujecie w ten dzień i czy macie jakieś inne ciekawe "bezglutenowe" porady?

Jeśli spodobał Ci się mój wpis, zachęcam do obserwacji bloga:
Instagram: @zdrowopieknieibezglutenowo

dzięki temu będziesz otrzymywał/a powiadomienia o najnowszych wpisach i nie tylko.
Copyright © 2014 Zdrowo, pięknie i bezglutenowo , Blogger